Współpraca na linii: Producent-Podwykonawca-Wykonawca
O szarościach i trudnościach we współpracy pomiędzy biznesami
Robert Robok
Kierownik projektu, ekspert obszaru ppoż.
Kierownik projektu, ekspert obszaru ppoż.
Robert to doświadczony kierownik projektu
z 16-letnim doświadczeniem w branży technicznej i szeroko rozumianej branży budowlanej, o specjalności ochrona ppoż. Kieruje projektami z naciskiem na jakość i zamknięcie w określonym czasie i budżecie, zrealizował m.in. inwestycję o wartości 31 000 000 złotych. Posiada doświadczenie w powstawaniu obiektów przemysłowych i użyteczności publicznej, zakładach przemysłowych pracujących zarówno w cyklu ciągłym, jak i w obiektach oświatowych oraz sakralnych, także w warunkach nadzoru konserwatora zabytków.
Współpraca niejedno ma imię i niejedną formę przyjmuje, ponadto jest bardzo opłacalna dla współpracujących ze sobą stron. Tyle teorii. Praktyka z kolei pokazuje, że choć tak faktycznie jest, to nie wszystkie aspekty współpracy są czarno-białe, a wiele niuansów przyjmuje różne odcienie szarości. W niniejszym artykule postaram się tę szarość nieco rozjaśnić.
Co na tę opłacalność wpływa? Oczywiście wypracowana marża. Skąd ona pochodzi? Z narzutu na zakupionym od Producenta towarze, a także z narzutu na koszty własne robót montażowych oraz kosztów prowadzenia działalności.
W trakcie negocjacji z Wykonawcą pojawia się silna presja z jego strony jako podmiotu silniejszego. Jeśli Podwykonawca ma lojalnego dostawcę (Producenta), który nie ulegnie pokusie sprzedaży swoich produktów bezpośrednio Wykonawcy, dystrybuując swoje produkty przez sieć dealerską, Podwykonawca ma szansę obronić swoją marżę.
W felietonie poznasz odważne zdanie autora o relacjach na linii Wykonawca - Podwykonawca - Producent i dowiesz się, co tak naprawdę ma władzę w biznesie.